Lubię kropki


Prawda jest taka, że na co dzień preferuję klimaty trochę inne niż chociażby te zaprezentowane w poprzednim wpisie*. Powodem jest, niestety to, że w ciągu tygodnia mam mało czasu na przemyślne ubranie się; dziesięć minut na makijaż i jeszcze mniej na upięcie włosów, dlatego wybieram raczej wygodne rozwiązania ubraniowe - dokładnie takie, jak w dzisiejszym poście. 

* ja określam je jako hard retro :)






(zdjęcia: Włóczykij)

Komentarze

  1. Mam podobnie. Zresztą o tej porze roku wszystko zakrywa się płaszczem. Wspaniała spódnica, też uwielbiam kropki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale wiosennie! :)
    Też ostatnio wybieram proste stylizacje, bo nie chce mi się specjalnie malować i ubierać do pracy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kropki są fajne:)))bardzo podoba mi się beret i płaszczyk:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hard retro- fajna nazwa twojego codziennego stylu:)
    kropki tez lubię, a torebka mnie zachwyciła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie hard retro to ten styl nie na co dzień, tylko ten, kiedy mam czas żeby się zrobić na postać "z epoki". Pozdrowionka.

      Usuń
  5. Strasznie mi się podoba dopasowanie kolorystyczne beretu i rękawiczek - niby drobiazg, a od razu +10 do elegancji :) I spódnica (która zresztą przypomniała mi, że mam podobną, tylko w kokardki, a nie nosiłam jej od wieków).
    Sama najlepiej czuję się w wersji hard retro, ale na co dzień... po prostu mi się nie chce :) Często nawet rezygnuję ze spódnic, choć je uwielbiam, na rzecz czarnych "garniturowych" spodni - bo spodnie można szybciej wciągnąć na zadek, niż rajstopy :) A potem się zastanawiam, po co mi właściwie szafa pełna kiecek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu Chryste, ja też mam tyle tych ciuchów, że same suknie mogłabym nosić przez miesiąc, jak nie dłużej. Dzisiaj zrobiłam trochę porządków ciuchowych, ale większość rzeczy, które chciałam wydać, jednak zostawiłam ("przyda się do tego", "schudnę", "przyda się do tamtego", "z paskiem będzie wyglądać dobrze" etc.).
      Ja akurat noszę cały czas spódnice i sukienki. Mam kilka par spodni, ale aktualnie pracuję nad tym, żeby się w nie zmieścić, a nowych nie kupuję, bo straciłabym motywację :P Ale zgodzę się, że sukienki i spódniczki zimą, to czasem zmora:D

      Usuń
  6. Mam identyczny naszyjnik. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że również lubię kropki. Choć raczej w letnim wydaniu.
    Wyglądasz bardzo dziewczęco na tych zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy zestaw! Torba jest prześliczna i bardzo modna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja od jakiegoś czasu powoli "oswajam" kropki. Na razie na stałe w mojej szafie zagościła czarna parasolka w białe kropki, obszyta białą falbanką. "Ochrzciłam" ją już co prawda jesienią, ale tak naprawdę czeka na wiosnę. Bardzo ładnie Ci w kropeczkach. Ciekawa torba.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy23/2/15

    Jejuśku! Jaka Ty jesteś niezwykła i oryginalna!!!! Cudowny klimat zdjęć i kolorowy ptak! Cudnie! oli900zl@blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze. Nie zawsze na wszystkie odpowiadam, jednak każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny.
......
Ze względu na spam, komentarze do starszych wpisów są moderowane.

Popularne posty