Lubię kropki
Prawda jest taka, że na co dzień preferuję klimaty trochę inne niż chociażby te zaprezentowane w poprzednim wpisie*. Powodem jest, niestety to, że w ciągu tygodnia mam mało czasu na przemyślne ubranie się; dziesięć minut na makijaż i jeszcze mniej na upięcie włosów, dlatego wybieram raczej wygodne rozwiązania ubraniowe - dokładnie takie, jak w dzisiejszym poście.
* ja określam je jako hard retro :)
* ja określam je jako hard retro :)
(zdjęcia: Włóczykij)
Bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Zresztą o tej porze roku wszystko zakrywa się płaszczem. Wspaniała spódnica, też uwielbiam kropki.
OdpowiedzUsuńAle wiosennie! :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio wybieram proste stylizacje, bo nie chce mi się specjalnie malować i ubierać do pracy :P
Kropki są fajne:)))bardzo podoba mi się beret i płaszczyk:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńretro na tak :D
OdpowiedzUsuńbluzy z nadrukiem sklep internetowy modne bluzy młodzieżowe
Tak po PRLowsku? :-).
OdpowiedzUsuńHard retro- fajna nazwa twojego codziennego stylu:)
OdpowiedzUsuńkropki tez lubię, a torebka mnie zachwyciła:)
No właśnie hard retro to ten styl nie na co dzień, tylko ten, kiedy mam czas żeby się zrobić na postać "z epoki". Pozdrowionka.
UsuńStrasznie mi się podoba dopasowanie kolorystyczne beretu i rękawiczek - niby drobiazg, a od razu +10 do elegancji :) I spódnica (która zresztą przypomniała mi, że mam podobną, tylko w kokardki, a nie nosiłam jej od wieków).
OdpowiedzUsuńSama najlepiej czuję się w wersji hard retro, ale na co dzień... po prostu mi się nie chce :) Często nawet rezygnuję ze spódnic, choć je uwielbiam, na rzecz czarnych "garniturowych" spodni - bo spodnie można szybciej wciągnąć na zadek, niż rajstopy :) A potem się zastanawiam, po co mi właściwie szafa pełna kiecek...
Jezu Chryste, ja też mam tyle tych ciuchów, że same suknie mogłabym nosić przez miesiąc, jak nie dłużej. Dzisiaj zrobiłam trochę porządków ciuchowych, ale większość rzeczy, które chciałam wydać, jednak zostawiłam ("przyda się do tego", "schudnę", "przyda się do tamtego", "z paskiem będzie wyglądać dobrze" etc.).
UsuńJa akurat noszę cały czas spódnice i sukienki. Mam kilka par spodni, ale aktualnie pracuję nad tym, żeby się w nie zmieścić, a nowych nie kupuję, bo straciłabym motywację :P Ale zgodzę się, że sukienki i spódniczki zimą, to czasem zmora:D
Mam identyczny naszyjnik. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że również lubię kropki. Choć raczej w letnim wydaniu.
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo dziewczęco na tych zdjęciach.
Uroczy zestaw! Torba jest prześliczna i bardzo modna :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu powoli "oswajam" kropki. Na razie na stałe w mojej szafie zagościła czarna parasolka w białe kropki, obszyta białą falbanką. "Ochrzciłam" ją już co prawda jesienią, ale tak naprawdę czeka na wiosnę. Bardzo ładnie Ci w kropeczkach. Ciekawa torba.
OdpowiedzUsuńJejuśku! Jaka Ty jesteś niezwykła i oryginalna!!!! Cudowny klimat zdjęć i kolorowy ptak! Cudnie! oli900zl@blog.pl
OdpowiedzUsuń