Listopadowy zmierzch


Kiedy temperatura spada do kilku stopni powyżej zera, fotografowanie zimowych stylówek na bloga nie jest tym, co chciałabym akurat robić (nawet jeżeli czasem jest to związane z odwiedzaniem bożonarodzeniowych jarmarków i konsumowaniem pajdy chleba z kiełbasą tudzież grzanego wina). Dzisiejsze zdjęcia zostały zrobione przy okazji weekendowego wypadu do teatru, na tle zarośli przy drodze. Początkowo zakładałam że będzie to rynek miejski w Gnieźnie gdzie się akurat wybierałam, jednak wcześniejsze zakupy po drodze, a później czekanie w kolejce pod budką na domowe pączki sprawiły, że czas popłynął znacznie szybciej niż przypuszczałam, zaczęło się zmierzchać i zanim dojechałam do miasta, musiałam zrobić przystanek na zdjęcia w swojskim śródpolnym krajobrazie.
......
Przyznaję, że ostatnio przez większość czasu noszę dresy. W domu - dres, bo wygodnie i jest to taka cieplejsza dzienna piżamka, w pracy - dres, bo (jak wyżej) jest wygodnie, poza tym nie mam (nomen omen) dress cod'u i czy przyjdę w dresie czy w żakiecie czy w kostiumie kąpielowym, zupełnie nikogo nie obchodzi, na zakupach - nie zgadniecie - dres, bo jest (po raz trzeci) super wygodny i mogę bez problemu kucać do tych najniższych półek z promocjami. Tak więc dzisiejszy wybór ubrań jest, na tle ostatniego miesiąca, dość wyjątkowy :) 
Mam na sobie wełniany płaszcz z ciucholandu - ostatnią rzecz oddaną przeze mnie do czyszczenia chemicznego, zanim odkryłam że moja pralka całkiem dobrze radzi sobie z praniem wełny; ozdobny kołnierzyk z Aliexpress, komin i torebkę ze sztucznego futra za kilkanaście złotych - również znalezione w ciucholandzie. Całość w moich ulubionych kolorach - granacie i bordo, z brązowymi dodatkami. Plisowaną spódnicę znalazłam zeszłej zimy na Vinted, a sweter i buty mają już tyle lat, że można o nich pisać tylko w kategoriach uprawiania sztuki zero waste.
Do następnego razu!







Powolutku w kierunku Świąt ;)

(zdjęcia: Włóczykij)

Komentarze

  1. Piękne ostatnie zdjęcie z mikołajkowym akcentem. Pozdrawiam serdecznie 🎄🎄🎄

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądasz! Płaszczyk - cudo, a w zestawieniu z czerwonym kompletem - miodzio! 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy6/12/21

    Mmmm... trafiłaś w moje klimaty, bardzo lubię taką starodawną stylistykę. Wyglądasz pięknie, a torebka naprawdę świetna. Zdjęcia wyszły w tej późnojesiennej scenerii bardzo ładne, takie nostalgiczne.
    Niedawno śniło mi się, że byłam w sklepie ze starodawnymi rzeczami w stylu dwudziestolecia miedzywojennego (czułam się tam jak dziecko w fabryce cukierków) i kupowałam przepiękną ciemnofioletową aksamitną torebkę. Piękny sen.
    A dresu nawet nie posiadam:)
    Pozdrawiam gorąco modelkę i fotografa. Gotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy21/12/21

      Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Ściskam! _Włóczykij.

      Usuń
  4. Niepowtarzalna stylizacja, która z jednej strony przywodzi na myśl świąteczną atmosferę, a z drugiej przenosi do odległych czasów - świetnie udało Ci się nadać jej vintage charakteru (i to przy zachowaniu zero waste!) :)
    P.s. smacznego konsumowania pajdy chleba na jarmarku świątecznym! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze. Nie zawsze na wszystkie odpowiadam, jednak każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny.
......
Ze względu na spam, komentarze do starszych wpisów są moderowane.

Popularne posty