Mikołajkowo
Post ten miałam zamieścić wczoraj, ale wyłączyli mi prąd. Może była awaria. Nie wiem. Wiem natomiast, że to była najdziwniejsza noc, jaką przeżyłam. O osiemnastej wzięłam iście wersalską kąpiel w oświetlonej świecami łazience. Jak się okazało trzy gary wrzątku i wiadro zimnej wody, to najlepszy przepis na idealną temperaturę wody w ekstremalnie zimnym pomieszczeniu. Przed dziewiętnastą wsunęłam się pod zimną kołdrę ze słuchawkami na uszach (dzięki Bogu przedwczoraj naładowałam telefon), wcześniej zalewając woskiem ozdobną torebkę i prawie-zbijając-lampę-naftową-która-podpaliłaby-mi-całą-chatę. Przed dwudziestą chrapałam już smacznie, ale niestety wskutek dziwnych snów o krowach, mamie Włóczykija i UFO, które odwiedziło mnie w domu, obudziłam się o drugiej w nocy i przez chyba dwie godziny wsłuchiwałam w szum drzew i wiatr świszczący przez szpary w drzwiach. W końcu udało mi się zasnąć, ale to nie koniec przygód, bowiem kiedy rano wstałam (a prądu nadal ani widu, ani słychu), odkryłam, że nie mam nic na sobie. Dopiero dużo później przypomniałam sobie, że mój - ostatnio opatentowany - system spania pod dwiema kołdrami naraz sprawia, że nie potrzebuję już grubych, flanelowych piżam. Zawsze przed położeniem się do łóżka wmawiam sobie jednak, że zmarznę, więc i tak zakładam na siebie takie rzeczy, które idealnie sprawdziłby się na Antarktydzie.
......
Żeby było chociaż trochę mikołajkowo prezentuję Wam zestaw w moich ulubionych świątecznych kolorach, własnoręcznie wykonaną mufkę z komina na szyję oraz zimowy zwierzyniec :)
Włóczykijowi udało się uchwycić trzy towarzyszki reniferów z mikołajowego zaprzęgu :)
Wiem wiem. Pytałam. Możecie sobie zdjęcie Gustawa ustawić jako tapetę (łaskawie się zgadza) :)
(zdjęcia: Włóczykij)
Świetny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk ma świetny kolor! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, gustowny zestaw! Na prawdę bardzo mi się podoba i dobrze na Tobie leży :) Buty też genialne - właśnie czegoś takiego szukam! Skąd je masz? ;)
OdpowiedzUsuńButy kupiłam rok temu na wyprzedaży kostiumów teatralnych. Jedynym ich minusem jest to, że mają sceniczne podeszwy ze skóry, więc nie można ich nosić jak jest mokro, o czym czasem zapominam :)
UsuńZestaw niebanalny, zwłaszcza płaszcz jest super. Fajne butki!
OdpowiedzUsuńNiezłe miałaś przeżycia, dopiero za kilka dni orkan Ksawery ma się uspokoić.
Emnildo, bardzo lubię Twój blog i Twój świat- most między dziś a wczoraj. A ten post lubię nad wyraz! Bardzo podoba mi się opis nocy "unplugged" i Twój ubiór. Celowo nie piszę stylizacja, bo spotkałam się z opinią- którą uważam, za słuszną- że stylizacja to przebranie, za kogoś, kim nie jesteśmy ale chcemy się w niego poprzez ubiór "wpasować", utożsamić. A na zdjęciach jesteś prawdziwa Ty, a nie ktoś, chcący być kimś innym przez moment. Bardzo ładnie dobrane kolory i fason. Ukłony :)
OdpowiedzUsuńBardzo celna uwaga z tą stylizacją. Też nie przepadam za tym określeniem, być może dlatego, że kojarzy mi się z "plastikowymi" blogami :) Bardzo dziękuję za ciekawy komentarz :)
UsuńPiękne kolory. Mnie ujęła sukienka. Cudowna noc bez prądu, ech - czasem każdemu z nas przydałoby się chocby pół doby bez elektroniki. :)
OdpowiedzUsuńmatko...płaszcz i buty wspaniałe!!! fajnie całość wyszła..z klimatem:)) super pomysł na mufkę bez szycia:D
OdpowiedzUsuńczasami brak prądu jest bardzo przydatny...mój syn zaczyna wtedy czytać;)))
Bardzo, ale to bardzo podoba mi się twój makijaż i fryzura.
OdpowiedzUsuńA Gustaw piękny jak zawsze, nawet zainspirował mnie do zdjęć ;)
Wspanialy zestaw, swietna sukienka, piekna krata. Plaszczyk baaardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńCudowny zestaw! Płaszczyk jest piękny i świetnie na Tobie leży, a Te buty- zakochałam się! :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękny płaszcz, uwielbiam ten odcień zieleni...
OdpowiedzUsuńBroszka też cudowna! Cały zestaw jest świetny :)
Buty i płaszczyk genialne. A i jeszcze broszka.
OdpowiedzUsuńWidać, że przeżycia miałaś :) hehe Bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
www.daariaaa.com
Wyglądasz bajecznie i wciągasz do swojego świata. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń