Powrót z Tuwimem
Witajcie wszyscy moi drodzy czytelnicy po długiej przerwie! Sama nie wiem dlaczego opuściłam bloga na tak długo... nawet nie zdawałam sobie sprawy, że już tyle czasu upłynęło. Ostatnio, kiedy moja koleżanka zapytała, czy blokuje jej się moja strona, bo nie wyświetlają się jej nowe posty, zrozumiałam, że minęło już stanowczo zbyt dużo czasu mojej nieobecności w sieci. Dlatego ogłaszam powrót. Mam już nowy pomysł na nową sesję zdjęciową (zrealizuję ją jutro), a dziś chciałabym was zostawić z tą mniej znaną częścią twórczości Juliana Tuwima. Trzeba pamiętać, żeby nie wciskać go w ramy pana od wierszyków dla dzieci, bo jego twórczość, szczególnie w okresie 20-lecia międzywojennego była naprawdę kąśliwa, śmiała i obrazoburcza. Dość wspomnieć słynną fraszkę Na pewnego endeka.
......
Ja natomiast chciałabym przypomnieć wiersz Całujcie mnie wszyscy w dupę, w świetnej, muzycznej interpretacji aktorów z teatru Roma. Szkoda tylko, że pominięto dwie jego zwrotki. Zdecydowanie jest to mój utwór tygodnia i słucham go kilka razy na dzień.
......
Ja natomiast chciałabym przypomnieć wiersz Całujcie mnie wszyscy w dupę, w świetnej, muzycznej interpretacji aktorów z teatru Roma. Szkoda tylko, że pominięto dwie jego zwrotki. Zdecydowanie jest to mój utwór tygodnia i słucham go kilka razy na dzień.
Uwielbiam Tuwima, niezaprzeczalnie to jeden z moich ulubionych poetow!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie! Wracaj, wracaj.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to wydaje mi się, że kiedyś minęłyśmy się przy KappAhlu w Browarze. Obejrzałam się za Tobą, ale zanim skojarzyłam skąd znam twarz to już poszłaś ;) No i byłaś z chłopakiem, więc się trochę wstydziłam zaczepiać, w razie pomyłki :P
O tak, stanowczo czas na Twój powrót!
OdpowiedzUsuńElfena: Mój też, jego wiersze zawsze mnie czymś zaskakują:)
OdpowiedzUsuńSheila: Bardzo możliwe, w Browarze bywam bardzo często, bo pracuję nieopodal:) Na przyszły raz się nie wstydź - miło by było pogadać, mój chłopak też byłby zachwycony (zawsze mi "zazdrości" spotkań z ludźmi, którzy znają mnie z bloga) - mam nadzieję, że przypadek nas jeszcze kiedyś ze sobą zetknie.
grumpygreenmonkey: Fajnie, że czekałaś:) Miło wracać, kiedy się ma do kogo. Pozdrawiam serdecznie!
znam ten wiersz:D cieszę się, że wracasz:)
OdpowiedzUsuńO tak, niedawno też się zachwycałam tą interpretacją! Miałabym czasem ochotę wytatuować sobie ten tytuł na czole :D
OdpowiedzUsuńTARA: Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSivka: Oj tak, tak by było najprościej, żeby tego wszystkim nie powtarzać...:)
rewelacyjny wiersz. szkoda tylko, ze o takim obliczu poety nie mowi się na lekcjach j. polskiego... ja też dopisuję sie do listy oczekujących na Twoj powrot;)
OdpowiedzUsuńnikki27: Właśnie, właśnie... o ile ciekawsze byłyby lekcje, gdyby czytało się na nich takie właśnie utwory. Jak to powiedziała Wisława Szymborska - nie ma słów nieprzyzwoitych :)Słyszałam o przypadku pewnego ucznia, którzy wyrecytował ów wiersz na jakimś konkursie recytatorskim - miał ponoć z tego powodu spore nieprzyjemności.
OdpowiedzUsuń