Duża mała Mi

Wiem nawet, kiedy wpadł mi do głowy ten prześmiewczy pomysł na małą Mi. Właśnie wtedy, gdy uczesałam sobie koka wysoko na głowie i spojrzałam w lustro. Natychmiast skojarzyła mi się z nim ta właśnie sukienka, zakupiona niedawno za symboliczną złotówkę. Spływający materiał sprawia, że bardzo ładnie układa się przy chodzeniu, co zakomunikowali mi postronni obserwatorzy. Ja mogę dodać, że jest bardzo wygodna, nietuzinkowa i ma ciekawie skrojone rękawy. Trochę pogrubia, ale na szczęście jest to sukienka stworzona do duetu ze swetrem lub kamizelką. Na pierwszy ogień poszedł gruby, zimowy, skandynawski, kupiony w tym samym , co suknia, ciucholandzie. Razem tworzą idealny zestaw na chłodne dni.
......
Więcej dziś nie przynudzam. Poczytajcie lepiej co kombinuje mała Mi.



Obok niej siedziała mała Mi, trochę dumna, trochę zawstydzona, jako że własnymi łapkami starała się pozszywać kapturek na imbryk do herbaty i wypolerować piaskiem srebrną tacę. Ani kapturkowi, ani tacy nie wyszło to na dobre, ale być może zamiary ważniejsze są od wyników.



- My będziemy spały w domu - powiedziała Mimbla stanowczo. - Tam mogą być mrówki, a jak cię pogryzą, będziesz większa od pomarańczy. - Ale kiedy ja chcę być duża, chcę być duża chcę być duża chcę być duża! - krzyczała Mi. - Bądź grzeczna! - upomniała ją siostra. - Bo przyjdzie Buka i cię zabierze!




- Gdzie twoja mama? - spytał. - Zjedzona - błyskawicznie skłamała Mi. - Może masz coś do jedzenia? Włóczykij wskazał fajką biwak i ognisko, nad którym bulgotał kociołek pełen grochu. Obok stał drugi z gorącą kawą. - Ale ty pijesz pewno tylko mleko? - powiedział. Mi roześmiała się pogardliwie. Nie mrugnąwszy okiem wlała w siebie całe dwie łyżeczki kawy, a do tego zjadła ni mniej, ni więcej, tylko całe cztery ziarnka grochu.



- Jeżeli jestem smutna, to nie muszę tego uzewnętrzniać za pomocą kokardki – powiedziała. 
- J e ż e l i jesteś smutna, to tak – rzekł Maminek. – Ale ty nie jesteś smutna.
- Nie – protestowała Mi. – Nie mogę. Mogę tylko być wesoła albo zła. Ale jeżeli się rozzłoszczę na Lodową Panią, to może się zdarzyć, że kiedyś ugryzę ją w nogę.

Jak się gniewać, to się gniewać - stwierdziła mała Mi, obierając ziemniaka zębami - Trzeba czasem być złym, każde najmniejsze stworzenie ma prawo być złe. Ale Tatuś gniewa się nie tak, jak trzeba. Nic nie wydmuchuje z siebie, tylko wciąga do środka.

Komentarze

  1. Zazdroszczę sukienki:) Nie wydaje mi się, żeby Cię pogrubiała, może to odczucie ze zwględu na to, że jest luźna w talii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna fryzura i sukienka i świetnie dobrane rajstopy i buty. Całość bardzo mi si podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Małą Mi :)))
    Ślicznie wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 zdjęcie jest świetne :) tez lubię muminki :D no to już wiemy co się stało z Mała Mi :) teraz jest duża Emnilda i bawi się w szafiarstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. obcięłabym ją nad kolano

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej z Muminków lubiłam Małą Mi :D Bo ona taka fajna była :D I z Ciebie jest urocza Mała Mi :D Sukienka prześlicznie na Tobie leży, a sweterek i buty z wielką chęcią bym Ci podwędziła :D No i fryzura..idealnie pasuje do całości :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mała Mi jest najlepsza:))
    Zrobiłaś idealnie MałoMinową minę na..drugim zdjęciu.Sukienka świetna,buty też,wszystko razem=Mała Mi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Klamoty: O tak! Dzięki za podpowiedź!:)

    Biurowa: Dziękuję. Narazie nie wyszłam w takim koku na ulicę, chyba dziwnie bym się czuła... no i z założeniem bereciku byłby problem;)

    Annuschka: Dziękuję. Jak byłam mała (prawie tak jak Mi), nie przepadałam za nią. polubiłam ją dużo później, kiedy zrozumiałam, ze wcale nie jest tak do końca wredna i wścibska, a inteligentna.

    Mała Gosia: Hihi, oj kto wie. Z pewnością bliżej mi do Mi, niż do panny Migotki:)

    Blue Note: Dziękuję za radę, jednak nie sądzę, by moje kolana chciały oglądać świat. Są dość wstydliwe:)

    miuska: Dziękuję za moc komplementów! Jak pisałam wcześniej Annuschce nie przepadałam za małą Mi. Potrzebowałam czasu, żeby ją zrozumieć i polubić.

    Sivka: Cieszę się, że zauważyłaś minę małej Mi - nie byłam pewna czy się udała! Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, jakże przyjemna dla oka sesja (poprawiacz humoru!). Jakoś nie widzę, żeby sukienka pogrubiała, ale rzeczywiście lepiej wygląda w towarzystwie swetra i koczka :). A buty podwędzone Ani Shirley ;).

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Ogromnie spodobała mi się ta stylizacja. Aż musiałam ją pokazać mojemu narzeczonemu, który podobnie jak ja, jest wielkim fanem Muminków.

    Jesteś wspaniała! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja jestem fanką małej mi :) to najbardziej charakterna postać z bajek dzieciecych :)a ty wyglądasz rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem kompletnie Cię nie pogrubia! (Nawet wręcz przeciwnie, na zdjęciach wyglądasz bardzo smukło, bo materiał się świetnie układa).
    A stylizacja bombowa, co tu dużo pisać. Mała Mi rządzi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczo :) aż się uśmiechnęłam do Twoich zdjęć :) Sukienka bardzo mi się podoba, buty rewelacja, no i fajnie całość wygląda z rajstopami w tym kolorze, koczkiem i swetrem.
    A Muminków się bałam (nie czytałam, tylko oglądałam), bo za moich czasów były takie szare i mroczne, a potem zrobili taką mega kolorową bajkę i na początku była ta durna piosenka "Muminki się cieszą radością i życiem" :D a ja już byłam za duża na dobranocki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Samych Muminków nie lubię, ale za to Małą Mi to uwielbiam i przyznam szczerze, że na 2 zdjęciu wyglądasz prawie identycznie (prawie, bo Mała Mi nie miała okularów;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka miła dla oka sesja, jak ja tu lubię zaglądać:)Na drugim zdjęciu istna mała Mi, sympatyczna złośnica, he he też mam czasami ochotę ugryźć kogoś w nogę, ale zostawiam to wyobraźni i poprzestaję na minie. Śliczna sukienka:)

    OdpowiedzUsuń
  16. karo: Oho, widzę, że uśmiecha się kolejna osoba! To bardzo dobrze!

    J.Z.: Dziękuję Ci serdecznie! Pozdrawiam Was serdecznie muminkowi fani!

    mamalgosia: Oj tak, charakterek to ona ma - czasami jej tego zazdroszczę!

    sheila: Dziękuję. Być może brak dopasowania w talii daje taki efekt, kiedy patrzę w lustro. Pozdrawiam!

    Nutmeg: Ja szczęśliwie nie widziałam tej szarej wersji (na marginesie wyprodukowano ją w Polsce, zdaje się, że w Se-ma-forze), ale nawet w wersji 'kolorowej' były straszne momenty. Uważam, ze największą rolę w tej bajce odgrywa muzyka, która potęguje napięcie i tworzy taki niepokojący klimat. A piosenka, fakt, durna:)

    Fermina: Ach dziękuję! Jesteś też pierwszą znaną mi osobą, która nie lubi Muminków - choć nie - ostatnio jeden mój znajomy stwierdził, że też nie lubi, bo 'są tłuste'. Szkoda.:)

    Pani La Mome: Cieszę się ogromnie! Może i ja będę gryzła nogi w wyobraźni - tylko, ze nie mam komu, bo rzadko się złoszczę, a jak już się rozzłoszczę to na osoby, które nie mają apetycznych nóg:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie sukienki. Kobiece, delikatne, pięknie się układające i charakterne:) I faktycznie sweterek idealnie się z nią dogaduje. A buty są przepiękne. Mam słabość do "gangsterskich" dziurek na obuwiu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. a mi się strasznie podobają buty(: a mała Mi to jest taka że nie daje sobie"w kaszę dmuchać" jak to mówi moja babcia(:

    sukienka jest urocza<3

    xxx Lola

    OdpowiedzUsuń
  19. Zacznę od sukienki, jest śliczna i nie pogrubia, nie przesadzaj ;-) Poza tym muszę napisać coś co na sercu mi leży ;-) Bardzo lubię czytać Twojego bloga, czuję, że jesteś sympatyczną Osóbką, szczerą i taką ciepłą :-) I po trzecie, Muminki powodzeniem w zimie się cieszą ;-) Dziś w godzinach popołudniowych zaczęliśmy rodzinnie robić wielką, śniegową Bukę, jutro może pokażę efekt końcowy, no chyba, że nagle deszcz zacznie padać ;-) Pozdrawiam cieplutko! :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Malena: Dziękuję za odwiedziny:) Też mam słabość do dziurek i pięciu par takich właśnie butów w mojej szafie:) I powiem Ci, że podświadomie takich właśnie szukam w sklepach:) Pozdrawiam!

    Panna Lola: Dziękuję! O, czy Twoja babcia może jest fanką Muminków? :)

    mirageart: Wow! Super! Koniecznie zamieść zdjęcia śniegowej Buki na blogu! Musicie tylko uważać, żeby nie ożyła, bo z muminkowymi stworkami nigdy nic nie wiadomo! Dziękuję Ci bardzo mocno za przemiłe słowa! Sama bym siebie określiła jako pozytywną wariatkę:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Stylizacja jest świetna;)))Jak miło, ze jest tylu fanów Muminków:)))Masz wszystkie części Muminków? Buka jest straszna;) jako dziecko potwornie się jej bałam i prawie się udusiłam pod kołdrą, kiedy próbowałam się przed nią schować;) Fajne Muminkowe gadżety można wyszperać na allegro - mi się się trafił np. kalendarz adwentowy;)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetnie Ci w tej fryzurze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. magda: Dziękuję serdecznie! Książek brakuje mi trzech, ale są już (prawie) w drodze. Rozkoszuję się nimi na wykładach, bo mają mały, poręczny format i łatwo je szybko ukryć przed wszechwidzącymi oczami niektórych wykładowców:) Buki się nigdy nie bałam - serio, było mi bardzo smutno z powodu jej samotności i niezrozumienia, a największe przerażenie wzbudzali we mnie hatifnatowie i Czarownca!
    Kalendarz adwentowy - jestem ciekawa jak on wygląda:) Ja kupiłam ostatnio koszulkę. Z Mimblą, Tatusiem i ... jakżeby inaczej - małą Mi. Pozdrawiam!

    jak gdyby nigdy nic: Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  24. no, no. bark ci tylko muminków mała Mi:)

    świetnie ci to wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ann.: Dziękuję za komentarz i odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń
  26. super buty!!! poluję na takie
    w tej fryzurze świetnie wyglądasz! genialnie

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy23/9/10

    jeny, skąd ty masz te boskie buty!?

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy16/10/10

    Ojojoj!Oj,Mała Mi-to jest to,co tygrysy lubią najbardziej!-Naprawdę przecudnie(& arcyciekawie) wyszedł/wszedł Ci ten post!Cudny&magiczny,naprawdę!Thx4that!Pozdro!_Włó3kij.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Wasze komentarze. Nie zawsze na wszystkie odpowiadam, jednak każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny.
......
Ze względu na spam, komentarze do starszych wpisów są moderowane.

Popularne posty