Zwyczajna niezwyczajna
Kupiłam ją dwa lata temu i to bez specjalnego przekonania. Ot taka torebeczka wyszperana za 6 zł. Spodobał mi się haftowany wzór i babcine zapięcie, ale nic poza tym. Zresztą były to czasy, kiedy najchętniej nosiłam dżinsy, bluzy i górskie buty. Kupiłam, może z przekory, bo jedna pani w sklepie co chwilę pytała się czy na pewno ją biorę.
......
Dziś jest to moja torebka numero uno. Nie ze względu na wygodę noszenia, czy pojemność, ale stylistykę. Zawsze, gdy mam ją ze sobą, choćby do najprostszego stroju, czuję się dziwnie dumna z podjętej dwa lata temu decyzji:) A szczerze, jest doskonale babcińska, doskonale urocza i pasuje do większości moich wintydżowych stylizacji.
Brak mi słów!
OdpowiedzUsuńJest wprost cudowna.
Nie ma to, jak kupowanie ciuchów z przekory!:)
OdpowiedzUsuńSama chętnie tak robię - bo dostaję świra, kiedy po raz kolejny, ktoś mi coś wyrywa - co w lumpach jest nagminne! Uch!
A torebka urocza.:)
haft piękny. zazdroszczę talentu do szperania takich cudeniek, ja w SH chyba nigdy nie trafiłam na podobną torebkę. a zakupy z przekory są zawsze najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńJest przecudna!!!
OdpowiedzUsuńJ.Z., Królewna, blu: THX :)
OdpowiedzUsuńPaluina: Zdecydowanie najlepsze są bitwy o odzież w dniu dostawy i kłótnie, czy pani X zobaczyła bluzkę przed panią Y, lub uwagi w stylu: dla pani to będzie i tak za małe/za duże, więc ja mogę wziąć :)
Tak, przekora działa! Już wiem dlaczego przy jednym wieszaku są tłumy, a przy innych pustka ;D. A torebki oczywiście zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńśliczna jest,uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńurocza ;)
OdpowiedzUsuńPani La Mome: Zawsze mam wrażenie, że tam gdzie tłum, tam musi być coś specjalnego. Psychologia :)
OdpowiedzUsuńgosia, chaoskontrolowany: dzięki :)
Cudna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://dreambeginstoslipaway.blogspot.com
O tak, Emnildo! To ocenianie "na oko" przez zupełnie obce osoby!
OdpowiedzUsuńZresztą sama tak często robię, albo niby przypadkiem ustawiam się tuż koło przymierzalni i zbieram odłożone rzeczy.:D
OdpowiedzUsuńAlutka: Dzięki, z pewnością zajrzę nie raz:)
Paluina: Wiadomo - ja też:P Ale nie jestem nachalna, bo najbardziej denerwują mnie właśnie takie panie, które łażą za człowiekiem po całym sklepie i choćby się siedziało tam godzinę, to nie opuszczają ani na krok.
Jaka boska! Gdybyś któregoś dnia chciała jej się pozbyć, to stoję pierwsza w kolejce!!!
OdpowiedzUsuńlovely bag !
OdpowiedzUsuństarannie i pięknie wyhaftowana :) a mi taka uciekła sprzed nosa i była to moja wina bo co dziennie ja widywałam ale jakoś nie do końca mnie przekonywała a potem patrze i nie ma ktoś kupił a ja poczułam isę odrzucona :(
OdpowiedzUsuń