Trafiłam tu via Szmaragda i jestem zachwycona. Będę stałą czytelniczką, a na razie uwaga zbiorcza - WSZYSTKO mi się podoba. Trzewiczki, medaliony, bluzki, kapelusze, fryzury - wszystko, wszystko.
allegra_walker: Jejku! Dziękuję! Nie wiem co powiedzieć... chyba tylko, że jestem niesamowicie miło zaskoczona i że będę się starać :)
Pani La Mome: Chyba tak...
aneczkowyświat: No właśnie. Nie wiadmomo czemu najlepsze pomysły wpadają do głowy nocą. W nocy się uczę, piszę prace, artykuły, przemeblowuję pokój itp. A najzabawniejsze jest to, że wcale nie czuję się zmęczona :)
Piękności! Masz jakiś dodatkowy zmysł służący do wyłapywania tych cudów? ;) Zwierzę się Tobie ze wstydem - w dzieciństwie, kiedy jeździłam do babci, przygotowywała mi podobnej urody koszule do spania. A ja nie chciałam! Wolałam, nieszczęsna, pidżamę ze smerfem. Wstyd. Ach, gdzie są teraz tamte koszule...
szmaragda: Ja w dzieciństwie miałam to samo. Zresztą, dopiero niedawno odkryłam urok koszuli nocnej jako takiej. A zamiłowanie do koronek, falbanek, haftów przyszło z czasem. A co do zmysłu, to ja go nie czuję, po prostu wybieram to co mi się podoba. Pewnie mam jakiś archetyp piękna zakorzeniony gdzieś głęboko w środku, który wychodzi na jaw przy okazji zakupów :)
Podoba mi się u Ciebie konsekwencja. Może nie każde stylizacje w pełni mi odpowiadają, ale widać, że każda jest przemyślana od początku do końca. Będę wpadać.
Dziękuję za Wasze komentarze. Nie zawsze na wszystkie odpowiadam, jednak każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny. ...... Ze względu na spam, komentarze do starszych wpisów są moderowane.
Trafiłam tu via Szmaragda i jestem zachwycona. Będę stałą czytelniczką, a na razie uwaga zbiorcza - WSZYSTKO mi się podoba. Trzewiczki, medaliony, bluzki, kapelusze, fryzury - wszystko, wszystko.
OdpowiedzUsuńEh, dusza romantyczna...:)
OdpowiedzUsuńDziewczęco i romantycznie. Mnie także nachodzą pomysły na ogólnie określaną "twórczość" właśnie nocą.
OdpowiedzUsuńRomantycznie, fakt.
OdpowiedzUsuńallegra_walker: Jejku! Dziękuję! Nie wiem co powiedzieć... chyba tylko, że jestem niesamowicie miło zaskoczona i że będę się starać :)
OdpowiedzUsuńPani La Mome: Chyba tak...
aneczkowyświat: No właśnie. Nie wiadmomo czemu najlepsze pomysły wpadają do głowy nocą. W nocy się uczę, piszę prace, artykuły, przemeblowuję pokój itp. A najzabawniejsze jest to, że wcale nie czuję się zmęczona :)
Biurowa: Tak jakoś wyszło :)
Piękności! Masz jakiś dodatkowy zmysł służący do wyłapywania tych cudów? ;) Zwierzę się Tobie ze wstydem - w dzieciństwie, kiedy jeździłam do babci, przygotowywała mi podobnej urody koszule do spania. A ja nie chciałam! Wolałam, nieszczęsna, pidżamę ze smerfem. Wstyd. Ach, gdzie są teraz tamte koszule...
OdpowiedzUsuń:) pasują do tego:)
OdpowiedzUsuńszmaragda: Ja w dzieciństwie miałam to samo. Zresztą, dopiero niedawno odkryłam urok koszuli nocnej jako takiej. A zamiłowanie do koronek, falbanek, haftów przyszło z czasem. A co do zmysłu, to ja go nie czuję, po prostu wybieram to co mi się podoba. Pewnie mam jakiś archetyp piękna zakorzeniony gdzieś głęboko w środku, który wychodzi na jaw przy okazji zakupów :)
OdpowiedzUsuńFitella: Dziękuję.
ale ładne koszulki :))
OdpowiedzUsuńbardzo delikatne i kobiece !
Podoba mi się u Ciebie konsekwencja.
OdpowiedzUsuńMoże nie każde stylizacje w pełni mi odpowiadają, ale widać, że każda jest przemyślana od początku do końca.
Będę wpadać.
gosia: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPaluina: Bardzo mi miło! Do zobaczenia!
Cóż za wspaniałe zdobycze!
OdpowiedzUsuńZazdrość mnie pożera, bo sama właśnie poszukuję nocnej koszulki :>.
J.Z.: Trzymam zatem kciuki, żebyś znalazła tę wymarzoną :)
OdpowiedzUsuń