Young and Beautiful*
Zacznę od tego, że absolutnie zachwyciłam się powyższą piosenką Lany del Rey z najnowszego filmu o Gatsby'm. Słucham jej od rana i nic nie wskazuje na to, bym przed wieczorem miała włączyć coś innego. Polecam Wam posłuchać także innych utworów z tego filmu. Mnie osobiście najbardziej chyba zaintrygował will.i.am i jego Bang Bang, które łączy charlestona z rapowym brzmieniem. Zazwyczaj nie słucham rapu, ale to połączenie jest świetne!
......
Dość o muzyce. Zdjęcia są kolejną - wieczorną - odsłoną naszego spotkania inspirowanego latami 20-tymi. Turban i kombinezon zakupiłam jakiś czas temu w jednym z internetowych ciucholandów i muszę przyznać, że już się nie mogłam doczekać, żeby pokazać je razem! Jak widzicie czerń ożywiłam pomarańczem. Jest to jedna z barw do których nie mam specjalnego przekonania, więc metodą małych kroków próbuję się z nią oswoić. Bransoletę z pierścionkami dostałam od Włóczykija i traktuję ją jako biżuterię na specjalną okazję, bo nie jest to rzecz w której można cokolwiek wykonywać (jedynie nalać sobie herbaty :)). Co do kolczyków - chciałam założyć inne: duże, wiszące, z pomarańczowym kamieniem, ale znalazłam je kilka godzin po zrobieniu zdjęć. Jak to się mówi: nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło - przynajmniej będę miała okazję do zrobienia kolejnych zdjęć!
* Ja mam tylko jedno skojarzenie: The Bold and the Beautiful :P
(zdjęcia: Włóczykij)
Oj, tez uwielbiam tę piosenkę! Niesamowita... soundtrack z Gatsby'ego rzeczywiście zachwyca. Sama obecność Lany albo Florence to już jest coś. :) No i nie mogę się doczekać kiedy obejrzę film!
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo klimatyczne, po prostu jesteście Young and Beautiful. :)
Your blog is... ¡¡FANTASTIC!!!.
OdpowiedzUsuńGreeting
Ja mam to samo, tylko że z "Over the love" ;) turban świetny, a kombinezon przypomina mi Miss G! ;)
OdpowiedzUsuńZatrułaś mnie tą piosenką! Słucham i słucham :)
OdpowiedzUsuńA sesji poproszę więcej!
Ja nawet jak jej nie słucham, to śpiewam...
UsuńBEAUTIFUL.
OdpowiedzUsuńObie wyglądacie zachwycająco! Tylko Gatsby'ego brakuje na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńBo Gatsby stał z drugiej strony aparatu :) Ale już mam plan zagnania go do zdjęć w arabskim stylu :)
UsuńTwoja bransoletka-pierścionek jest cudowna! Czuć w niej taki wschodni przepych :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądacie, a bohaterowie drugiego planu (meble!) jak zwykle przykuwają uwagę. Widzę, że ten ślicczny secesyjny kredens już się zadomowił :) Jako niepoprawną kolekcjonerką biżuterii, zwłaszcza azjatyckiej, zachwyciłam się Twoją "slave bracelet". Jeśli lubisz takie rzeczy, odwiedź sklep "Sezam Alibaby" na Allegro, stamtąd pochodzi sporo moich najpiękniejszych okazów :)Serdecznie pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za namiary na sklep. Ta bransoleta była kupiona na allegro właśnie u jakiegoś gościa co sprowadza wschodnią biżuterię. Zaraz wejdę na allegro i sobie popatrzę.
UsuńA meble owszem, zadomowione, choć zauważyłam, że niektóre (zapewne te stojące w wilgoci i źle przechowywane przez poprzednich właścicieli) pracują i się troszkę odkształcają, albo odkleja się fornir. Pozdrawiam.
Nastawiam się obejrzenie Wielkiego Gatsbiego w kinie i nie mogę się doczekać - to jedna z dwóch premier na ten miesiąc której nie mogę przegapić.
OdpowiedzUsuńLepiej być "bold" czy "beautiful" ?? :P
pozdrawiam
Najważniejsze żeby nie być Ridżem. On tak na marginesie nie jest ani "bold" a już tym bardziej "beautiful" :)
UsuńBransoletę z pierścionkami możesz przeca również używać podczas palenia shishy <(") .
OdpowiedzUsuńWiem Tomażu :)
UsuńNaprawdę świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńFajne prowadzisz bloga!
http://closertotheedge1.blogspot.com/
ooo . zupełne zaskoczenie , zawsze miło zobaczyć coś innego :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuń