Odalisque
Odaliski, czyli sułtańskie nałożnice, to temat bardzo wdzięczny w europejskim malarstwie. Orient zawsze inspirował artystów, którzy w gorących, przesyconych zapachem opium krajach, widzieli ziemski raj. Szczególny wpływ na ukształtowanie się takiego wizerunku Orientu miało opublikowanie w XVIII w. francuskiego wydania Opowieści tysiąca i jednej nocy. Za ich sprawą wszystko co orientalne: haremy, eunuchowie, odaliski czy niewolników, zaczęto postrzegać w kategoriach erotycznych i zmysłowych, a Bliski Wschód urósł do rangi świata mitycznego i intrygującego. Orient stał się krainą duszy, gdzie uciekały erotyczne (choć nie tylko) marzenia Europejczyków w okresie wojen i narodowych konfliktów. Jako iż niewielu było odważnych podróżników, wyruszających na przygody do krajów południa, wzmacniało to otaczającą je aurę tajemniczości. Ci którym udało się tam dotrzeć, zafascynowani odmienną kulturą, pogłębiali mit erotycznego Orientu w Europie, co zauważalne jest w dziełach malarskich.
......
Trudno było mi wybrać obrazy, bo tych odnoszących się do orientalizmu jest naprawdę wiele, moim głównym kryterium była hookach, czyli fajka wodna, która stanowi taki jakby motyw przewodni dzisiejszego posta. Drugim kryterium było niewątpliwe piękno obrazów, ich zmysłowa i przesycona fantazją wizja wyimaginowanego haremu, o pobycie w którym, marzyła swego czasu niejedna Europejka. Haremy wyobrażano sobie jako jaskinie Alladyna, pełne zmysłowych pokus, wzorów i kolorów, które szokowały niemal narkotyczną intensywnością. Wyobrażana na malowidłach odaliska stawała się orientalną Wenus, z białą, perłową skórą przeciwstawioną czarnemu kolorowi skóry służek i haremowych eunuchów.
......
Lady Mary Wortley Montagu, XVIII-wieczna podróżniczka i żona ambasadora brytyjskiego w Turcji, znana z listów, w których opisuje swe życie w tym kraju, tak wspomina wizytę w haremie tureckiego dyplomaty: "Przedsionek jest wyłożony marmurem, a jego konstrukcja tworzy najpiękniejszą mozaikę. Stamtąd jedno przejście prowadzi do pokoju otoczonego sofami, na których można odpocząć przed wejściem do wanny (...) wokół łóżka palą się złote kadzielnice, wydzielające najpiękniejsze zapachy Wschodu. Tutaj kilka kobiet wyznaczonych do tego celu czekało na wyjście sułtanki z kąpieli, aby wytrzeć do sucha jej piękne ciało i natrzeć je najsłodszymi olejkami."
Niczym Salome z głową Jana Chrzciciela :)
(zdjęcia: Tom Jiu)
Inspiracje:
Ferenc Franz Eisenhut, Reclining Odalisque, 1892.
Ciekawy temat - niestety te romantyczne wyobrażenia nie miały wiele wspólnego z prawdziwym życiem kobiet w haremach...
OdpowiedzUsuńOdważne zdjęcia, bardzo ładnie postarzone - wyglądają b. realistycznie.
r e w e l a c j a!
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńNiesamowite zdjęcia! Nie wiedziałam, że można postarzyć je aż tak. Teraz możesz udawać wampirzycę, która pamięta czasy świetności Imperium Osmańskiego, ale ciągle jest piękna i młoda :)
OdpowiedzUsuńHihi - bardzo dobry pomysł :)
UsuńNa czwartym zdjęciu od dołu wyglądasz absolutnie jak modelka ze "Szmaragdu" Muchy. Przecudowny post, dawno nie widziałam nic tak udanego! Już wczoraj po zapowiedzi nie mogłam się doczekać i naprawdę było warto!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! Co do podobieństwa, muszę nieskromnie przyznać, że masz trochę racji:)
UsuńPrzerobienie dekadenckiej sesji w album o starych zdjęciach jest świetne :)
OdpowiedzUsuńOrient zawsze gdzieś był w rejonie moich zainteresowań; kiedyś miałem robić prezentacje o oriencie w kulturze polskiej i żałuje że nie miałem tej wiedzy co teraz.
Co jak co, ale zabawę mieliście dobrą przy tej sesji ;)))
pozdrawiam
Polecam książkę pt. "Chinoiserie w Wilanowie". Zdobyłam ją niedawno, więc mogą tylko napisać, że zapowiada się ciekawie :)
UsuńAkurat taka publikacja byłaby wtedy bardzo pomocna. z recenzji wynika że niezwykłe opisy są bardzo wciągające oraz zadziwiają wręcz ogromną dokładnością.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mogę zapytać co studiujesz? Może, gdzieś pisałaś, ale przegapiłam :-)
OdpowiedzUsuńStudiowałam historię, teraz została mi już do napisania już tylko praca magisterska o kobietach w XIX w. Pozdrawiam:)
UsuńEmnildo, czy pisząc o Salome z głową Jana Chrzciciela nie miałaś na myśli "Judyty z głową Holofornesa" autorstwa Klimta? Kompozycja, Twoja fryzura i spojrzenie bardziej przypominają ten obraz...
OdpowiedzUsuńmaymorning
Dzięki za podpowiedź! Szczerze mówiąc nawet nie skojarzyłam tej sceny z tym obrazem. Chyba dlatego, że najbardziej popularnym motywem jest Salome - tak mi się skojarzyło patrząc na zdjęcie, które zostało przycięte po obróbce (na oryginalnym widać Tomka w większym fragmencie:). Poza tym, kiedy oglądałam obrazy dotyczące orientalizmu ciągle pojawiała się Salome. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo tak, piękny orientalny taniec Salome przed Herodem :) to dopiero klimat! :)
Usuńmaymorning
Marvelous effects on the photographs, love it :)
OdpowiedzUsuń***
The Marvelous World of Narcissa
Thank you very much! :)
UsuńŚwietnie Wam to wyszło! i obróbka zdjęć doskonała! Brawo!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetnie postarzone, czy można wiedzieć, przy użyciu jakiego programu? Oczywiście, jeśli to nie jest objęte tajemnicą:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Adam
Oooo ale klimatyczne te fotki. Jakiego programu uzyłaś do obróbki? :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie pamiętam jaki to był program, bo postarzałam je jakiś czas temu, ale robiłam to przez internet. W wyszukiwarkę wpisałam coś na zasadzie: "postarzanie zdjęć", "stare zdjęcia" - jakoś takoś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow, po raz pierwszy trafiłam na takiego bloga, zachwycasz! czytam na jednym oddechu juz trzeciego posta :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mnie cieszą takie komentarze. Dziękuję za poprawę humoru!
UsuńOstatnie zdjęcie Twojej przyjaciółki wygląda przepięknie, jest tak realne i klimatyczne. Włóczykij też nieźle się wspasowuje. :D
OdpowiedzUsuńDzię-ku-je-my !!! :)
Usuń