Wiejskie życie
Serwus wszystkim po długiej przerwie. Tegoroczne lato wyjątkowo mnie nie rozpieszczało. Różnego rodzaju osobiste perturbacje sprawiły, że ten letni czas, który każdego roku kojarzył mi się z nieco sennym trybem życia angielskiej prowincji oraz ciężkim od zapachów powietrzem i dźwiękiem latających (choć - bądź co bądź - upierdliwych) stworzonek, pogrążył się w bezpowrocie. Krótko mówiąc, były to wyjątkowo intensywne miesiące z chwilowym tylko odpoczynkiem. Szczęśliwie nadchodzi jednak wrzesień, a wraz z nim dostojny spokój mojej ulubionej pory roku - jesieni. Tak jak obiecałam, wraz z wrześniem wracam na bloga. Mam w głowie kilka fajnych pomysłów i nie zawaham się ich użyć.
......
Zanim jednak pogrążę się zupełnie w tym jesiennym pejzażu, świętuję koniec lata i pomyślne rozwiązanie wszystkich swoich spraw. Wraz z Włóczykijem staramy się obserwować późnoletnią przyrodę. Ja na przykład żegnam odlatujące na południe bociany, słucham wieczornych koncertów żab, pływam w okolicznych jeziorach, podziwiam malownicze zachody słońca i migoczące konstelacje sierpniowego nieba, a Włóczykij dodatkowo robi zdjęcia nowo poznanym gatunkom ptaków oraz Księżycowi.
......
Nie samą przyrodą jednak człowiek żyje. Tego lata wyposażyłam się bowiem w wypasiony smartfon (nadając mu wdzięczne imię Andromeda Fi) i stałam się całkowicie mobilna, co mnie bardzo cieszy, gdyż wiele spraw wymagających dostępu do internetu mogę teraz załatwiać w drodze do pracy/domu, oszczędzając tym samym cenny czas. Mówiąc serio - będąc do tej pory posiadaczką średnio sprawnego telefonu z odzysku z działającym nie-wiadomo-jak internetem - nie miałam pojęcia, że smartfony potrafią być tak przyjazne i pomocne. Nie dość, że mogę przeglądać na bieżąco ulubione strony, przypinać obrazki w aplikacji Pinterest, pisać na mobilnym Bloggerze, to jeszcze - last but not least - Instagram. Mimo iż wcześniej byłam przeciwna temu wynalazkowi, a wrzucanie sweetaśnych zdjęć uważałam za szczyt dziwactwa i swego rodzaju próżności, to... trochę zmieniłam zdanie :) Niektóre instagramowe profile są naprawdę ciekawe, a jeżeli jeszcze dopełniają ulubione blogi, to radość jest podwójna. Mam nadzieję, że i u mnie znajdziecie coś ciekawego. W razie czego zapraszam na @emnilda.
......
Teraz już zostawiam Was ze zdjęciami i... no cóż... nie macie pojęcia jak się cieszę, że wróciłam! Do zobaczenia niebawem.
......
Teraz już zostawiam Was ze zdjęciami i... no cóż... nie macie pojęcia jak się cieszę, że wróciłam! Do zobaczenia niebawem.
(zdjęcia: Włóczykij)
Miło znów Cię widzieć! Ja również powolutku dojrzewam do smartphona, ale jeszcze nie dojrzałam.
OdpowiedzUsuńMnie ostatecznie przekonało to, że traciłam wiele czasu siedząc przed kompem w domu, kiedy mogłabym zająć się przyjemniejszymi rzeczami. Teraz praktycznie nie włączam komputera w domu :)
UsuńJa też się cieszę że wróciłaś:)))lubię Twoje ciekawe posty i wyjątkowe zestawy:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz!
UsuńMiło Cię widzieć!:) Tak pięknie i sielsko!:)
OdpowiedzUsuńTeż kocham jesień:> i tęsknię do kontaktu z rodzimą naturą....dobrze, że mogę chociaż rozmarzyć się nad Waszymi zdjęciami:))
Pozdrawiam!:)
Jak to się mówi: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, bo ja zachwycam sie tymi wszystkimi zakątkami świata, które pokazujesz u siebie :) Pozdrowienia serdeczne!
UsuńWspaniale, że jesteś z powrotem! *^0^*~~~
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo miło mi to słyszeć:]
UsuńWitaj! Naprawdę miło Cię widzieć!
OdpowiedzUsuńJa również zamierzam zmienić telefon. Śliczna sukienka i przepiękne włosy!
Bardzo mnie to cieszy! Sukienka ma już parę lat - jak zwykle jest to łup z ciucholandu :)
UsuńNie moglam sie Ciebie doczekac i w skrytosci ducha mialam nadzieje, ze nie zrezygnowalas z prowadzenia bloga, uff... Bardzo jestem ciekawa Twoich nowych pomyslow, mam nadzieje, ze pojawisz sie znow wkrotce. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTeż się strasznie cieszę, chociaż muszę przyznać, że taki odpoczynek od blogowania dobrze mi zrobił :)
UsuńMy też się cieszymy, że wróciłaś :) I jakie masz już długie włosy ( a w dodatku takie gęste, no marzenie <3 )
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Ostatnio strasznie mi wypadają, ale pracuję nad tym, żeby trzymały się na miejscu :)
UsuńWróciłaś ! Tęskniłam strasznie za Tobą,Twoimi klimatycznymi tekstami i zdjęciami (za Włóczykijem oczywiście też) :* I całkiem ładnie schudłaś !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję w imieniu swoim i Włóczykija. Pozdrowionka! :)
UsuńZa milusi komentarz dziękuję bardzo w imieniu swoim i Emnildy. Pozdrawiam! _Włóczykij.
UsuńJakoś Twój entuzjazm z powrotu do blogowania, przechodzi też na czytelników :) Ach i te słoneczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miły komentarz :)
UsuńDwa dni temu rozpaczalysmy z przyjaciolka, ze przestalas publikowac i najwidoczniej wywolalysmy wilka z lasu :) Witaj ponownie, bardzo sie ciesze, ze wrocilas! :)
OdpowiedzUsuńp.s przepiekna sukienka!
Jestem! :) Pozdrawiam Was serdecznie :D
UsuńTeż się cieszę, że wróciłaś. Miło cię znów czytać i oglądać.
OdpowiedzUsuńTrochę tęskniłam za tobą, ale się doczekałam:)
OdpowiedzUsuńYo! Musze przyznać, że obłędne masz te zdjęcia- obłędne, bo obłędnie wyglądasz. -Pozdrawiam serdecznie! _Bea (fanka Comy).
OdpowiedzUsuńGliwice bardzo się stęskniły za Tobą:)))
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zdjęcia. Jak najbardziej podzielam miłość do późnoletniej i wczesnojesiennej pory. Ty wróciłaś do blogowania (fantastycznie, bo uwielbiam czytać i oglądać Twojego bloga!), a ja do komentowania. Jak zwykle - hurtem. ;)
OdpowiedzUsuńA ja jak zwykle mam problem z odpowiedziami. Zawsze zaakceptuję wszystkie Twoje komentarze, a potem muszę ich szukać po wpisach. Ech - muszę się lepiej zorganizować:)
Usuń