Ale rzeźnia!
Jean-Honoré Fragonard żyjący w latach 1732-1806 był mistrzem swoich czasów. Uważany jest za malarza, którego prace najlepiej odzwierciedlają nastrój radosnej i rozbawionej epoki rokoka. Proste, codzienne czynności przetwarzał w wysmakowane sceny, mające służyć jedynie pięknu miłości. Zamiłowanie do lekkich i wdzięcznych scen erotycznych, wytworny rysunek, dynamiczna kompozycja o wyraźnie zaznaczonym rytmie oraz mistrzostwo kolorystyczne uczyniły z Fragonarda jednego z najbardziej znanych ilustratorów obyczajów epoki.
......
Kiedy w ostatnią sobotę w Starej Rzeźni (poznański targ staroci) zobaczyłam gobelin nawiązujący do najbardziej chyba znanego obrazu Fragonarda Huśtawka, nie mogłam oderwać od niego wzroku. Był wykonany perfekcyjnie i wyróżniał się na tle innych tego typu prac. Zaznaczono na nim każdy szczegół; zastosowano jednolitą, a zarazem szeroką gamę kolorystyczną i obramowanie, które pięknie go wykańcza. Do tego był już zamontowany na mosiężnym karniszu i gotowy do powieszenia.
.....
Po wstępnym przeliczeniu środków okazało się, że sporo nam brakuje, by go kupić. Nagle jednak Tomek wyciągnął dodatkową gotówkę, którą przezornie schował do portfela przed naszą wycieczką do Starej Rzeźni. Tylko ja mogłam być tak naiwna, żeby myśleć, iż wystarczy 200 złotych by w pełni cieszyć się z wizyty w tym magicznym miejscu. A cudów jest tam, mówię Wam, mnóstwo. Widziałam m.in. piękne secesyjne lusterko z alabastru z głową pewnej pannicy w stylu Alphonsa Muchy i ornamentami roślinnymi za jedyne 100 złotych. Niestety po zakupie gobelinu można było tylko patrzeć i wzdychać do wszystkich tych piękności...
I oczywiście cieszyć się z zakupu, który i tak wyniósł nas 75 złotych mniej, dzięki tomkowej zdolności do targowania.
......
Docelowo gobelin wisieć będzie w pokoju gościnnym nad jakimś kompletem wypoczynkowym z epoki (co jest moim wielkim marzeniem). A na zakończenie, jako ciekawostkę, napiszę Wam, że huśtawkę na obrazie Fragonarda początkowo miał popychać biskup, nie zgodził się jednak na to zleceniodawca.
......
Kiedy w ostatnią sobotę w Starej Rzeźni (poznański targ staroci) zobaczyłam gobelin nawiązujący do najbardziej chyba znanego obrazu Fragonarda Huśtawka, nie mogłam oderwać od niego wzroku. Był wykonany perfekcyjnie i wyróżniał się na tle innych tego typu prac. Zaznaczono na nim każdy szczegół; zastosowano jednolitą, a zarazem szeroką gamę kolorystyczną i obramowanie, które pięknie go wykańcza. Do tego był już zamontowany na mosiężnym karniszu i gotowy do powieszenia.
.....
Po wstępnym przeliczeniu środków okazało się, że sporo nam brakuje, by go kupić. Nagle jednak Tomek wyciągnął dodatkową gotówkę, którą przezornie schował do portfela przed naszą wycieczką do Starej Rzeźni. Tylko ja mogłam być tak naiwna, żeby myśleć, iż wystarczy 200 złotych by w pełni cieszyć się z wizyty w tym magicznym miejscu. A cudów jest tam, mówię Wam, mnóstwo. Widziałam m.in. piękne secesyjne lusterko z alabastru z głową pewnej pannicy w stylu Alphonsa Muchy i ornamentami roślinnymi za jedyne 100 złotych. Niestety po zakupie gobelinu można było tylko patrzeć i wzdychać do wszystkich tych piękności...
I oczywiście cieszyć się z zakupu, który i tak wyniósł nas 75 złotych mniej, dzięki tomkowej zdolności do targowania.
......
Docelowo gobelin wisieć będzie w pokoju gościnnym nad jakimś kompletem wypoczynkowym z epoki (co jest moim wielkim marzeniem). A na zakończenie, jako ciekawostkę, napiszę Wam, że huśtawkę na obrazie Fragonarda początkowo miał popychać biskup, nie zgodził się jednak na to zleceniodawca.
Przepiękny gobelin! Obraz Fregonarda uwielbiam - ci mężczyźni u stóp...;))
OdpowiedzUsuńprzyznaj proszę ile PLN to cudo wyniosło ..:)
OdpowiedzUsuńCudo, cudo. Też bym na jego widok sięgnęła głębiej do kieszeni. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję. :)
Hej
OdpowiedzUsuńjest casting dla szafiarek do programu w TVN Style
może chciałabyś spróbować
http://www.facebook.com/event.php?eid=112926338789406
pozdrawiam
No brawo, świetny zakup :)) Kiedyś kobiety nie miały lekkiego życia (ja bym się nie zamieniła), ale jak widać, były pięęękne chwile :D
OdpowiedzUsuńco za cudo! zazdroszczę tak udanego zakupu. no coś pięknego. Wy to macie nosa! :)
OdpowiedzUsuńfajny łup! zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńHuśtawka nastrojów :)
OdpowiedzUsuńJuż po tytule zorientowałam się, że o tym miejscu będziesz pisać. Uwielbiam Starą Rzeźnie, jestem tam raz na ruski rok, kupuję biżu i zawsze wychodzę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajny gobelin :0 moja mama z zawodu jest tkaczem, ale raczej specjalizowała isę w bardziej nowoczesnych nurtach :D a to jest rewelacyjne
OdpowiedzUsuńpani la mome: Tak, kiedy ktoś patrzy na Ciebie z uwielbieniem, to jest to niezwykle przyjemne i cudne.
OdpowiedzUsuńanonimowy: No dobra, hihi, kosztowało niecałe cztery stówki, ale jak na Rzeźnię i tego typu pracę (no i dodatkowo w skład wchodzi karnisz) to uważam, że cena była promocyjna
szmaragda: Następnym razem wybiorę się do rzeźni, jak uzbieram naprawdę sporo gotówki:)
Gocha: Dzięki za info.
Klamoty: Mnie czasy Ludwików(i rokoka) odstrasza niedbałość o higienę. Ot choćby to, że załatwiano wówczas swoje potrzeby fizjologiczne gdzie popadnie - bezpośrednio do kominka, za zasłonę. Chcesz popatrzeć przez okno, a tam g....:) i smród musiał być niesamowity!
Biurowa: Ja też bywa tam nieczęsto, ale też za każdym razem wychodzę nieziemsko zadowolona!
Mała Gosia: Teraz już wiadomo po kim odziedziczyłaś talent! Pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRównież lubię Fragonarda oraz Bouchera. Lubię wnętrza nawiązujące do stylu Ludwików, jak te pokazane na filmie "Maria Antonina".
OdpowiedzUsuńObecnie można kupić całkiem współczesne meble w tym stylu, takie jak krzesło RY-SC lub RY-AC firmy Signal.
To nie jest reklama, sama mam to z podłokietnikami. Jest bardzo wygodne.
rokoko się myli !! i mieli nawet pod koniec epoki toalety ze spłuczka.Nie mylcie oświecenia z barokiem. XVIII w to oświecenie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie piękne starocie, niestety nie stać mnie na takie przyjemności. Gratuluje udanego zakupu.
OdpowiedzUsuń