Eugeniusz Bodo, Moniuszko i halka?
Po długiej, bo zimowej przerwie dopadł mnie przedwojenny nastrój. A przynajmniej nastrój na eleganckie, delikatne, zwiewne tkaniny; plisy, marszczenia, drapowania i detale, które odgrywają niepoślednią rolę w tych moich malutkich marzeniach o międzywojniu. Ale jak tu nie marzyć, będąc w tak niezwykłym otoczeniu? Więc tak sobie chodzę po parku, upajam cudną, klasyczną architekturą starych willowych domów, ciepłem wiosennego powietrza, kolorami parkowego poszycia, pąkami drzew i rozglądam za przedwojennymi amantami, ale dostrzegam tylko pomnik Moniuszki gdzieś w oddali. Widocznie to nie ta godzina, nie 9 rano:)
......
Elegancki, przedwojenny styl jest mi bardzo bliski, choć ostatnio odsunęłam go na bok w imię wygody, wtopienia w tłum i zaklinania wiosny wzorem i kolorem. Teraz jednak sięgam do korzeni - niedługo pierwsza rocznica bloga, a tak właśnie zaczynałam - kapelusze, halki i babcińskie pończochy. Czuję, że na dobre wracam do retro.
......
......
Elegancki, przedwojenny styl jest mi bardzo bliski, choć ostatnio odsunęłam go na bok w imię wygody, wtopienia w tłum i zaklinania wiosny wzorem i kolorem. Teraz jednak sięgam do korzeni - niedługo pierwsza rocznica bloga, a tak właśnie zaczynałam - kapelusze, halki i babcińskie pończochy. Czuję, że na dobre wracam do retro.
......
Różowa, plisowana spódnica jest chyba moją ulubioną ze względu na zwiewność, falowanie przy poruszaniu się, oraz to, że skrojono ją z prześwitującego materiału. Pierwszy raz mam na sobie cały komplet - czyli spódnicę wraz z bluzką - który moja babcia uszyła sobie pół wieku temu. Do tego dobrałam najnowszą, czyli piętnastoletnią, torebkę otrzymaną w prezencie od mamy. Nie jest specjalnie pakowna, ale można ją za to przewiesić przez ramię, co jest dla mnie bardzo ważne, bo nie spada i nie krępuje ruchów; poza tym dobrze komponuje się z butami. A na takie detale winna zwracać uwagę każda elegantka - szczególnie ta z Mosiny*.
......
* Być może niektórzy czytelnicy z dalekich zakątków kraju nie orientują się, ale wyrażenie elegant z Mosiny, jest popularnym w Wielkopolsce określeniem osób ubierających się w sposób cudaczy i niepasujący do okoliczności; ogólnie rzecz biorąc ma wydźwięk kpiarski, a czasami nawet pogardliwy. Może znacie inne określenia z tej serii np. wystroić się jak stróż w Boże Ciało?
......
* Być może niektórzy czytelnicy z dalekich zakątków kraju nie orientują się, ale wyrażenie elegant z Mosiny, jest popularnym w Wielkopolsce określeniem osób ubierających się w sposób cudaczy i niepasujący do okoliczności; ogólnie rzecz biorąc ma wydźwięk kpiarski, a czasami nawet pogardliwy. Może znacie inne określenia z tej serii np. wystroić się jak stróż w Boże Ciało?
A oto i klasyka polskiej piosenki. Mimo że jest to jeden z najbardziej znanych utworów międzywojnia, nabiera zupełnie nowego wymiaru, kiedy ogląda się śpiewającego, jako żywo, Eugeniusza Bodo, który z pewnością wyglądałby lepiej bez wypomadowanych włosów i pomalowanych ust. Ale może chodzi tu o koloryt? Koloryt epoki oczywiście!
uroczy zestaw :) pieknie ci w tym odcieniu różu
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się strój po zdjęciu sweterka, naprawdę wyglądasz bardzo, bardzo retro :) Jasny róż i delikatne tkaniny (no i pliski!) kojarzą mi się z wysokimi, jasnymi wnętrzami letnich dworków, oświetlanymi promieniami czerwcowego słońca, przez wysokie, białe okna, prowadzące na taras .... :) Seio :) Takimi jak z " Kariery Nikodema Dyzmy" z niezapomnianym Romanem Wilhelmim.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że okres międzywojenny był zbyt krótki, na przeżycie całego, spokojnego życia...
Eugeniusza Bodo nie cierpię, właśnie sobie uświadomiłam, że chyba za szminkę i pomadę - dzięki :)
Jak ja lubię tę piosenkę w tym właśnie wykonaniu...Uwielbiałam oglądać filmy z seri "W starym kinie"-szkoda,że tego już nie ma...Ciągnie mnie do dawna do 20lecia międzywojennego,ciągle jakoś wypożyczam książki o tamtych czasach,ludziach...A spódniczką się już zachwycałam i powtarzam swój zachwyt:))Zwłaszcza,że tak przemyślnie ujęłaś ją w ramy stylu.
OdpowiedzUsuńKurczę, chciałabym zobaczyć cię w seksownym stroju. mogę ci za to pożyczyć coś z szafy mojej babci ;]
OdpowiedzUsuńSpódnica ma cudowny odcień budyniu malinowego, w którym to nie każdemu jest do twarzy, a do Ciebie pasuje idealnie. Dwudziestolecie międzywojenne i Kariera Nikodema Dyzmy - jedna z najlepszych książek, które czytałam! (w nawiązaniu do komentarza Agi). Urocza broszka, zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńMała Gosia: Dzięki.
OdpowiedzUsuńKlamoty: Można się rozmarzyć, czytając Twój plastyczny opis letniego dworku. Powiem Ci szczerze, że Karierę... widziałam tylko fragmentami-teraz wiem, że muszę nadrobić zaległości. Do powrotu do retro, przyczyniła się TVP, która w okresie żałoby emitowała najróżniejsze polskie filmy, a że ja robię w 'branży rozrywkowej' i miałam wolne, to sobie co nieco podpatrzyłam. A międzywojnie bardzo lubię za to, że było takim połączeniem starego (XIX-wiecznej klasy i blichtru) z nowoczesnym (bardziej wygodnej mody, art deco i swobody obyczajowej). Muszę Ci też powiedzieć, że dodaję Cię do ulubionych - już dawno miałam to zrobić, ale zawsze jakoś mi umykasz - dzięki za przypomnienie się.
Sivka: Pamiętam W starym kinie! Ten program współtworzył moje dzieciństwo wraz z Pieprzem i wanilią i Z kamerą wśród zwierząt. To były programy. Nie to co dzisiejszy chłam. Pozdrawiam!
Anonimowy: Skoro piszesz, ze możesz mi coś pożyczyć, to musimy się chyba znać? Tak, czy inaczej myślę, że byśmy się dogadali:)
Biurowa: Po takich komentarzach z pewnością po nią sięgnę. A broszka zrobiona jest z modeliny - podziwiam osobę, która miała tyle talentu, by zrobić takie cudo.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzień dobry, poznaję strój bodajże z wtorku, kiedy to mam okazję widywać Cię na wydziale - chętnie bym Ci podebrała tę spódnicę! (i kilka innych zresztą też ;)
OdpowiedzUsuńa poza tym jesteś śliczna i znalazłam Cię o, tu: http://www.artrenewal.org/pages/artwork.php?artworkid=674&size=large (po prawej!)
Bardzo lubię oglądać Cię na zdjęciach i czytać Twojego bloga, nie tylko dlatego, że jest z innej bajki ;-), ale także z powodu jego ogólnej estetyki - kadry i stroje są ciekawe, a teksty zgrabnie ujęte. Dlatego mam uwagę: bynajmniej =/= przynajmniej. Strasznie razi!
OdpowiedzUsuńelżbieta: Hej! Jak fajnie Cię tu widzieć, czy raczej czytać, i to jeszcze tak przemiłe rzeczy! Obraz jest przepiękny, ale chyba daleko mi do tej pani o cudnej urodzie:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji napiszę Ci, że we wtorek miałaś świetne szpilki. Wyglądałaś w nich bardzo seksownie i podziwiam Cię, że umiesz nich chodzić - ja zabiłabym się już przed bramą własnego domu:) Pozdrawiam i do zobaczenia!
Anonimowy: Sprawdziłam oba wyrazy w słowniku i mam nadzieję, że już nie popełnię takiego błędu. Bardzo Ci dziękuję!
Istnieje też wyrażenie: wystroić się jak szczur na otwarcie kanału.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, świetna broszka.
zdjecia wygladają, jak z 20-lecia :) no moze na ostatnim gryzą mi się nowe bloki :D
OdpowiedzUsuńja też ogladałam w starym kinie :D
zaraz, to ja nie jestem anonimowa? jak to? nie wiedziałam, że mnie kojarzysz!
OdpowiedzUsuńbuty - kwestia wprawy. a muszę powiedzieć, że na Twoje swego czasu chorowałam i choruję w zasadzie nadal, tylko - no właśnie... obcas trochę niski, oto co siła przyzwyczajenia robi z człowiekiem. ale i tak o nich marzę ;)
i nie może Ci być do niej daleko, skoro to było moje pierwsze skojarzenie!
jeśli ktoś spytałby mnie w jakim domu mieszkasz - powiedziałabym że właśnie w takim z twoich zdjęć. kurcze ale masz ubraniowe perełki.
OdpowiedzUsuńZnowu się zachwycam, klimat 20-lecia międzywojennego jest mi bardzo bliski. Masz piękną fryzurę, a ten kwiatek w zapięciu torebki totalnie mnie rozwalił:)
OdpowiedzUsuńSuper. Lux torpeda, że tak powiem :).
OdpowiedzUsuńelegant z Mosiny ma konkurenta w osobie Żyda wystrojonego do Ośpic. tak mawiała moja kochana Babcia, pozostając w klimatach babcińskich.
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia co to Ośpice są, niestety:-(
mimo,że lubię takie ciuszki bardzo,sama sukienki chyba bym nie ubrała,ale jakoś do Ciebie pasuje,że ho,hooo!
OdpowiedzUsuńpiękny róż!
pozdrawiam
selveiin: Tak, tak, to określenie też jest niezłe. Dzięki.
OdpowiedzUsuńmamalgosia: A wiesz, to wcale nie nowe bloki, tylko stylowe kamienice, których elewację pomalowano na taki ohydny kolor.
elżbieta: Kojarzę, hihi:) Do zobaczenia!
Blue Note: W takim dopiero będę mieszkać - jak wygram w totka, albo spotkam arabskiego szejka:)
Pani La Mome, Karo: Dziękuję. (lux torpeda jest the best!)
Anonimowy: Tego nie znałam, a powiedzonko jest niesamowite:) I sprawdziłam u wujka Googla, że to poznańskie wyrażenie gwarowe: wystroić się jak do Ośpic - Ale z Żydem na dokładkę brzmi o wiele lepiej.
Gosia: Dzięki, ja również:)
A powyższego nie pisał żaden Marek, tylko ja - Emnilda.
OdpowiedzUsuńOt, chochlik drukarski
wspaniały komplet, piękny kolor.
OdpowiedzUsuńElegant z Mosiny, dobrze wiedzieć! :) znam tylko powiedzonko o stróżu :)
6roove: Dziękuję serdecznie.
OdpowiedzUsuńdla mnie jesteś po prostu ikoną stylu retro&vintage! <3
OdpowiedzUsuńwędrujesz do obserwowanych jak nic ; D
przypominasz mi na tych zdjęciach Smosarską...pięknie..
OdpowiedzUsuńOh, gdyby tak móc zamieszkać w takiej kamienicy... ^^
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita - nie tyle ubierasz się w stylu retro, ale jesteś retro. Wszystkie te szczegóły, ubrania, wszystko emanuje starymi czasami. Magia :)
Dziękuję Ci bardzo za komentarz i za sprawienie, że przez cały dzień chodziłam uśmiechnięta :)
U nas sie mawia "wystroić sie jak szczur na otwarcie kanału" ;). Ale to nie o Tobie mowa, rzecz jasna ;)
OdpowiedzUsuń