Marzenie ściętej głowy
Nie tak do końca ściętej, raczej podciętej, ale dla mnie, mającej włosy prawie do pasa, jest to spora różnica.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjucOLwMMLgREJLTx3jtJ5HU1uTLzRqS4_8gM6SSJzNFZCJxDuSO_dCsDIUeXpXA2Ef8YDQt5NpYxx5D1B85dk6CmgHiH_l_9zeaoceeu25moiuu57S-OttQyu-nnXRVGIW6lEUjtu6/s640/DSC01765.JPG)
......
Dlaczego? Taki mój kaprys, bo jak coś robić, to raz, a dobrze! Szczególnie, że teraz, zimą, miałam problem z suszeniem tych długich moich włosów (jako że nie używam suszarki) , ponadto na samą myśl o ich myciu i rozczesywaniu dostawałam gęsiej skórki. Do wiosny odrosną ;)
......
Bluzka w kolorze écru, którą mam na sobie jest moją ulubioną, właśnie dlatego, że jest w kolorze écru i przez to, mimo eleganckiego kroju i pensjonarskiego kołnierzyka, może być noszona do zestawów o mniej formalnym charakterze. Właśnie ów kolor sprawia, że nie jest tak zobowiązująca, jak białe (lub, co gorsza, śnieżnobiałe) bluzki, a dodatkowo podkreśla babciny i troszkę taki niemodny charakter niektórych moich modowych kombinacji.
Dlaczego? Taki mój kaprys, bo jak coś robić, to raz, a dobrze! Szczególnie, że teraz, zimą, miałam problem z suszeniem tych długich moich włosów (jako że nie używam suszarki) , ponadto na samą myśl o ich myciu i rozczesywaniu dostawałam gęsiej skórki. Do wiosny odrosną ;)
......
Bluzka w kolorze écru, którą mam na sobie jest moją ulubioną, właśnie dlatego, że jest w kolorze écru i przez to, mimo eleganckiego kroju i pensjonarskiego kołnierzyka, może być noszona do zestawów o mniej formalnym charakterze. Właśnie ów kolor sprawia, że nie jest tak zobowiązująca, jak białe (lub, co gorsza, śnieżnobiałe) bluzki, a dodatkowo podkreśla babciny i troszkę taki niemodny charakter niektórych moich modowych kombinacji.
Odrosną, pewnie, że odrosną... Zawsze podziwiałam kobiety, które mają i pielęgnują długie włosy (nawet takie, jakie Ty masz po ścięciu). Podziwiam i Ciebie za wysiłek i trud.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tej długości. Dobrze, że się na takie cięcie zdecydowałaś.
OdpowiedzUsuńWiem, jaki to problem z suszeniem włosów, kiedy nie używa się suszarki. Zimą nie ma lekko.
Masz piękne włosy, po tym ciachnięciu odżyły...czuję już wiosnę:)Uwielbiam babciny styl!
OdpowiedzUsuńprzynajmniej włosy odetchną i będą ładniej wyglądać :) ja swoje po roku ścięłam i widzę różnicę!
OdpowiedzUsuńa ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba, kokardka urocza.
Mam podobnie - włosy długie, kłopotliwe, też nie używam suszarki. Ale narazie trwam. Raz w życiu obcięłam je do długości odrobinę krótszej niż Ty masz teraz i źle się czułam. Ale troszkę podciąć też mi się przyda, a Ty wyglądasz bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńBluzka świetna. Super pomysł z tą czerwoną kokardką, taki mały pikantny szczególik :) Ależ Ty masz gęste, zdrowe włosy :D Piękne :D
OdpowiedzUsuńJa obcielam moje do pasa do ramion i zapuszczam znow z mysla ze nigdy juz nie obetne tak krotko:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna bluzka, w ogole bardzo podoba mi sie Twoj styl, nie masz wrazenia ze urodzilas sie troche za pozno a i szerokosc geograficzna nie ta?:)
Pozdrawiam serdecznie i postuj czesciej:)
Bardzo ładnie Ci w długich włosach, bo masz je przecież nadal :) Masz piękne, zdrowe włosy, a podcięcie zawsze dobrze włosom robi.
OdpowiedzUsuńZnam ból rozczesywania, też nie używam suszarki, ale ratuję się odżywką :)
pięknie,bardzo dziewczęco..
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam dziewczyny, którym udało się zapuścić tak długie włosy i przy nich wytrwać. Mnie się kiedyś udało tak prawie do pasa a i tak sporo do tego pasa brakowało, ale miałam wtedy z 10 lat.
OdpowiedzUsuńDo rozczesywania polecam jedwab, żadne tam odżywki L'oreala, tylko czysty płynny jedwab. Nie jest co prawda tani, ale odrobina wystarczy i włosy bez problemu się rozczesują i prawie w ogóle się ich przy okazji nie powyrywa.
Serdecznie Wam dziękuję za rady, drogie dziewczyny! Rad tyczących włosów nigdy nie za wiele! A co do jedwabiu - posiadam takowy, ale nigdy nie mogę go nabrać w odpowiedniej ilości, zawsze za dużo... :)Pozdrawiam Was śnieżnie!
OdpowiedzUsuńNiesuszone suszarką włosy zwykle puszą się i wykręcają na wszystkie strony w trakcie naturalnego schnięcia.
OdpowiedzUsuńMi najlepiej pomagają kosmetyki ajuwerdyjskie i arabskie - szampon z rozmarynu, odżywka z czerwonej glinki i olejek z amli (do tego uwielbiam te orientalne zapachy). Kupuję je w helfy.pl.
ładna, skromna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńKobieta musi od czasu do czasu coś zmienić. Ja zawsze miałam długie, kręcone włosy... Potem pod wpływem inspiracje Norą Ney obcięłam jej na boba. A po ślubie - całkiem na męsko :))Radykalna zmiana ale jestem baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe włosy. Wyglądasz prześlicznie, a ta bluzka mnie zauroczyła. Zwłaszcza ta słodka kokardka - wspaniale.
OdpowiedzUsuńo wiele lepiej teraz wygladaja twoje wlosy
OdpowiedzUsuńBardzo fajna długość, ładnie odżyły, a bluzeczka wygląda na śliczną :)
OdpowiedzUsuńJ.Z.:Ja, szczęśliwie, nie mam problemu ze skręcaniem się włosów - są ciężkie, proste i nie sprawiają specjalnych kłopotów:) Dziękuję Ci bardzo za linki - zobaczę zaraz co ciekawego oferuje helfy.pl
OdpowiedzUsuńMała Gosia: Dziękuję.
Fatałaszki Fridy: Cieszę się. Ja już tak mam - zapuszczam włosy, po czym coś mi strzeli do głowy i ścinam je. I znów rosną... do czasu:)
szmaragda: Dziękuję ci, moja droga!
baglady, sheila: Dziękuję!
Szkoda tak długich włosów... ale tak też jest ładnie! ;-) Bluzeczka ciekawa i to tło... ścianę z wystrojem mam na myśli ;-)
OdpowiedzUsuńprzejrzałam całego bloga i wciąż mi mało. Urzekł mnie twój styl, skąd ty bierzesz takie śliczne ubrania!?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
mirageart: Dzięki. A ściana to kawałek mojego pokoju:)
OdpowiedzUsuńOleandrra: Dziękuję ci serdecznie za przemiły komentarz. Ubrania kupuję w ciucholandach - w zasadzie tylko tam - można znaleźć prawdziwe perełki!:) Do zobaczenia!
Urocza ta bluzka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Śliczna kokardka, wygląda naprawdę uroczo :)
OdpowiedzUsuńAprilSky: Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTaly-na: Dzięki, miło poznać kolejną poznańską szafiarkę!
Włosy również muszę od czasu do czasu zostać podcięte, żeby nabrały sił i się zregenerowały :D Swoją drogą nie wyobrażam sobie nie suszenia włosów w zimie - to przecież głowa się wyziębia.
OdpowiedzUsuńAle ładnie Ci w takiej długości. No i bluzeczka baaardzo urocza - taka w sam raz dla Ciebie i w Twoim stylu :D
Hej! Bardzo spodobał mi się Twój blog, na 100% będę częściej wpadał! :) Przy okazji, popatrz na tę stronkę : www.przedluzaniewlosow.com - znalazłem dopiero co w sieci; są na niej ciekawe porady na temat przedłużania włosów, i włosów ogólnie - jeśli masz jakiś problem, to powinnaś zajrzeć :)
OdpowiedzUsuń